Kto nie lubi seriali, ręka w górę! Tak też myślałam. Myślę, że w ofercie obecnych i tych starszych już, seriali każdy znajdzie coś dla siebie i nie ma osoby, która mogłaby powiedzieć że nigdy nie obejrzała choćby kilku kolejnych odcinków jakiegoś tasiemca.
Trudno mi było wybrać tylko 10 tytułów, ale w końcu (prawie) okroiłam moją pokaźną listę ulubieńców do pierwszej dziesiątki seriali;)
Trudno mi było wybrać tylko 10 tytułów, ale w końcu (prawie) okroiłam moją pokaźną listę ulubieńców do pierwszej dziesiątki seriali;)
1. Przyjaciele (Friends) - chyba nie muszę przedstawiać :) Dla mnie to serial wszech czasów. Nadaje się na każdą okazję - czy to wolną chwilę przed wyjściem, wolny wieczór czy na chandrę jesienną. Nie nudzą się nigdy, mogę oglądać trzy razy te same odcinki i zawsze znajdę jakiś moment, który można na nowo pokochać;)
2. Chirurdzy (Grey's anatomy) - uwielbiam seriale o tematyce medycznej, mimo iż brzydzę się flaków na wierzchu i krwi;) Jeśli trafią się bardziej drastyczne sceny, zakrywam oczy, ale zazwyczaj jakoś mnie to nie rusza o dziwo;) Dodatkowo, tutaj jest większość wątków dotyczących bohaterów, a nie epizodów związanych z pojedynczymi pacjentami. Trochę inaczej jest w Ostrym dyżurze (E.R), gdzie bohaterów jest zdecydowanie więcej i trudniej się skupić na jednym wątku, aczkolwiek ten serial też uwielbiam. Nigdy chyba nie widziałam wszystkich odcinków, bo to jest niesamowity tasiemiec:) Aczkolwiek bardzo często leci rano w telewizji i lubię jeść przy nim śniadanie kiedy mam wolny, spokojny dzień. Jak już mówiłam, pasjonują mnie seriale o lekarzach:) Nie żebym była jakąś hipochondryczką i doszukiwała się tam coraz to nowych chorób. Nie umiem tego wytłumaczyć, po prostu je lubię:) Dlatego też, nic dziwnego, że wielbię Doktora House'a. To już serial, który każdy odcinek poświęca innemu przypadkowi medycznemu.
3. Kości (Bones) - ponownie, nie mam pojęcia dlaczego nie odstraszyły mnie obdarte ze skóry zwłoki w których grzebią bohaterowie co odcinek. Aczkolwiek, kocham nieporadną towarzysko Bones, jej przeciwieństwo - Booth'a, słodką przyjaciółkę i artystkę Angelę i Hodgins'a - wielbiciela robaków. Dodatkowo, pociąga mnie w wątek kryminalny serialu, nie tylko dotyczący ofiar ale także głównych bohaterów.
4. Sherlock - to arcydzieło! Z jednej strony tradycyjna historia znanego detektywa, z drugiej, przedstawiona na zupełnie inny sposób! I ten brytyjski akcent! Odstraszać może fakt, że sezony mają po 3 odcinki, aczkolwiek trwają one po 1,5 godziny więc to prawie jak trzy dobre filmy! :) Sherlock, to dość świeże odkrycie i zazwyczaj daje uciechę raz na rok (ale jaką!), dlatego kryminalnych wątków poszukuję również gdzie indziej. Adriana Monka nie muszę chyba przedstawiać:) Jego genialna spostrzegawczość połączona z nieporadnością i nerwicą natręctw zawsze mnie rozczula! Odmienną postać stanowi Richard Castle - pewny siebie pisarz współpracujący z posterunkiem i rozwiązujący sprawy kryminalne.
5. Detektyw (True Detective) - nie mogę jeszcze dużo powiedzieć na temat tego serialu, bo wyszły dopiero trzy odcinki, ale już jestem zakochana! Jest bardzo mroczny i poważny, ciężko szukać tu wątków komediowych, ale wykonanie, skomplikowana sprawa i sposób przedstawienia jest potwornie wciągające! Nigdy bym nie pomyślała ale podoba mi się nawet rola Matthew McConaughey za którym nie przepadam.
6. Hart of dixie (Doktor Hart) - używam na przemian nazw oryginalnych i tych tłumaczonych, ponieważ czasami po prostu bardziej pasują te po angielsku. Hart of dixie może wydawać się kolejnym serialem medycznym, aczkolwiek od początku zmierza w inną stronę. Jest to kolejny (trochę ich dużo:)) z gatunków seriali, które lubię. Opowiada o życiu w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają, w każdym epizodzie losy różnych bohaterów się przelatają. A ten akcent! Nie wiem czy to oryginalny akcent z Alabamy, ale naprawdę się zakochałam! Wszyscy oprócz tytułowej Pani Doktor, która jest 'real newyorker', mówią w taki dźwięczny sposób! Mogę chyba zaryzykować stwierdzenie że lubię go bardziej niż akcent brytyjski!;) Znam też inny świetny serial o małomiasteczkowych przygodach - Gilmore Girls (Kochane kłopoty). Uwielbiam go również za to jak pokazane zostały tam relacje matki z córką, są one raczej przyjaciółkami niż rodziną, wygłupiają się razem, jedzą niezdrowe żarcie, radzą sobie z problemami. Podobna sytuacja pojawia się w innym serialu: Piękni (Beautiful People). Bardzo ubolewałam, kiedy nie kontynuowano kręcenia tego serialu, nie rozumiem dlaczego się zupełnie nie przyjął.
7. Revenge (Zemsta)- Emily Thorne pewnie znacie. Intrygantka, kokietka, ale i romantyczka, podbija serca i zaskakuje od trzech sezonów. Moja ulubiona postać to przyjaciel głównej bohaterki, biseksualny geniusz komputerowy Nolan Ross:) Serial toczy się w lekko surrealistycznym dla mnie środowisku "wyższych sfer". Ludzie mieszkający w wielkich domach, bogaci, patrzący z góry na całą resztę, załatwiający wszystko za pomocą pieniędzy. Bogacze, tylko żyjący w wielkim mieście, są również bohaterami innego znanego serialu: Plotkara (Gossip Girl), to już typowe romansidło, intrygi, imprezy, przyjaźnie, miłostki, Upper East Side - czego chcieć więcej?:)
8. Magda M -to chyba jedyny z polskich seriali, który mi odpowiadał w całości. Aktorstwo może nie najwyższych lotów, ale fabuła, singielka bohaterka, przyjaciel gej, przystojni faceci, romanse, praca w kancelarii prawniczej, to jest to co lubię:) Uwielbiam postać Filipa, jest taki zakochany, zabawny i spontaniczny:)
9. Życie na fali ( The O.C.) - to trochę powrót do czasów nastoletnich (choć aktorzy grający licealistów raczej na takich nie wyglądają;)) Lubię czasem popatrzeć na piękne wielkie domy, gdzie każdy ma basen chociaż mieszkają tuż obok plaży:) Jedna z głównych bohaterek to Pani Doktor z Hart of dixie, co właściwie jest jednym z powodów dla których zaczęłam oglądać ten drugi;) Kolejny to Adam Brody, którego bardzo lubię;)
10. Seks w wielkim mieście (Sex and the City) - klasyk, kiedy brakuje mi ładnych widoczków Nowego Jorku, mnóstwa ciuchów i alternatywnej kariery pisarskiej, z której swoją drogą bohaterka serialu nie mogłaby sobie pozwolić na życie, które wiedzie na co dzień.
To właściwie same klasyki, które pewnie wszyscy znają. Dodali byście coś do mojej listy? Możecie polecić jakieś seriale z wątkami medycznymi, kryminalnymi, romansowymi, kobiecymi albo toczące się w małych miasteczkach lub na Upper East Side?:)
Mam też w zanadrzu listę seriali, którą można by opisać: Kilka serialowych perełek, których pewnie nie znacie:)
Mam też w zanadrzu listę seriali, którą można by opisać: Kilka serialowych perełek, których pewnie nie znacie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki! :)