14.02.2014

Moja Łódź, taka piękna. Czyli 13 powodów dla których kocham moje miasto. Czyli post walentynkowy trochę inaczej.

To moja subiektywna lista. Nie staram się porównywać Łodzi z żadnym innym miastem, jedynie wymienić jej zalety:)

1. Bo jest centrum świata. Przede wszystkim centrum kraju. Co z tego że Łódź nie ma rzek? Co z tego że ma tylko kilka pagórków? Wszystkie drogi prowadzą do Łodzi, a równocześnie, z Łodzi jest wszędzie blisko. Dla wielbicieli górskich wspinaczek nie ma problemu- góry w stronę południową. Wolisz pluskać się w morzu? Kieruj się w górę mapy!
A jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani, że Łódź jest centrum wszystkiego- obejrzyjcie filmik;)


2. Bo mamy IKEĘ! Wiem wiem, nie tylko my... Ale jesteśmy jednym z nielicznych miast w Polsce jak do tej pory:)

3. Bo Manufaktura. To najlepsze, do niedawna największe, i najpiękniejsze (według mnie) centrum handlowe w kraju! Stara, ceglana fabryka, odnowiona, wzbogacona o nowoczesny dizajn a w dodatku przyklejona do pięknego Pałacu Poznańskiego. Nie ruszają mnie opinie że wciśnięcie sieciowych sklepów czy restauracji w tak piękną architekturę jest czymś złym. Odbieram to wręcz jako plus. 

4. Bo mamy dużo zieleni. Nawet w centrum nie trzeba długo szukać parku czy skwerku by zaczerpnąć odrobinę tlenu.

5. Bo murale. To właśnie w Łodzi, między innymi, prężnie działa Fundacja Urban Forms, upiększając miasto ogromnymi malowidłami na szarych, zwyczajnych budynkach. To właśnie w Łodzi, na jednym z osiedli mieszkaniowych powstał największy mural w Europie.


 Zdjęcie jest mojego autorstwa

6. Bo Łódź jest HAPPY :)



7. Bo do Łodzi zawita w tym roku festiwal kolorów! :)

8. Bo Łódź ma swój niepowtarzalny wkład w polski język:) Rozmawiałam kiedyś z kolegą poznaniakiem na temat słówek, które dla mnie są codziennością, a których on nauczył wcześniej nie słyszał ( jak np. migawka). Do tej pory czasem używamy "naszego" powiedzonka "ale zajezdnia" (określając coś niesamowicie zabawnego, a jednocześnie kuriozalnego), które narodziło się przy tamtej rozmowie:)

9. Bo łódzka szkoła socjologiczna jest najlepsza! :) I to jest chyba najbardziej subiektywny punkt tej listy;)

10. Bo nie jest Warszawą. Jest dużym miastem, jest bardziej w centrum, ale przez to, że nie jest stolicą, nie jest przeładowana... wszystkim. Łódź jest młodszą, ładniejszą, ale skromniejszą siostrą Warszawy, która nie potrzebuje czerwonych dywanów, filmów i celebrytów by być najlepsza;)

11. Bo ma piękne osiedla mieszkaniowe. W Łodzi wszystko jest na swoim miejscu. W centrum mieszczą się centra handlowe, instytucje publiczne, kluby. Dookoła, na obrzeżach, są piękne, zielone, spokojne osiedla bloków, wieżowców i domków gdzie spokojnie można wrócić po ciężkim dniu, odpocząć w przytulnym mieszkanku.

12. Bo ulica Piotrkowska. W samym centrum miasta mamy deptak, gdzie można wpaść na kawę z przyjaciółką, zrobić zakupy w butikach, antykwariatach, czy sklepach 'wszystko za 1, 2, 3 złote', a wieczorem poszaleć w klubie.


13. Bo tu są wszyscy, których kocham. Spędziłam w tym mieście całe życie. Mieszka tu moja rodzina, przyjaciele, chłopak. Nie zamieniłabym go na żadne inne miasto :)

A co wy sądzicie o Łodzi? Może dopisalibyście jakieś punkty do mojej listy?
A może chcecie podzielić się zaletami waszego miasta?

2.02.2014

Lutowa wishlista

Dziś pokażę wam coś bardziej osobistego. Moje zachcianki, must-have'y lub jak kto woli- WISHLISTĘ na luty. Tak się składa, że luty to też moje urodziny, więc jest większe prawdopodobieństwo, że będę mogła znaczną część listy zrealizować;)
Do stworzenia swojego zestawienia natchnęła mnie Alina z Design your life, a ostatnio Miss Foch.

1. To może się wydawać głupie, ale uwielbiam wszelkie artykuły papiernicze. Serio. Kocham zeszyty, nowe ołówki, czy taśmy klejące. Ostatnio napaliłam się na taki ładny notes B5 zszywany, w miękkiej oprawie. Na razie wymagania spełniają tylko Oxfordy, ale wciąż szukam idealnego;) 2. Od bardzo dawna już podziwiam biżuterię i inne wytwory Tynki, sama nie wiem czemu do tej pory nie sprawiłam sobie nic jej autorstwa. 3. Poszukiwania czerwonej szminki idealnej zakończyły się sukcesem. Wybrałam Eveline kolor numer 601, mam zamiar ją wziąć przy następnej wizycie w odpowiednio zaopatrzonym rossmanie. 4. Od czasu do czasu przychodzi mi ochota na nowy lakier do paznokci. Tym razem padło na matowy, takiego jeszcze nie mam. Może jakiś z Golden Rose? 5.Kolejne z akcesoriów do mojego NEXa to będzie na pewno adapter M42 do obiektywu. Mam w domu Zenita z Heliosem 44-2 i już nie mogę się doczekać aż wypróbuję jego możliwości z moim bezlusterkowcem! 6. Zimowe wieczory sprzyjają robieniu na drutach. W tej chwili robię szalik dla mojego Lubego, ale czas chyba zaopatrzyć się w nowe kolory włóczek i pomyśleć nad nowym projektem:) 7. Ostatnio wróciłam do jedzenia muesli na śniadanie i marzy mi się jakaś śliczna miseczka która jeszcze bardziej uprzyjemniłaby te poranki. 8. Potrzebuję małego, prostego, ale ładnego radyjka, tak bym mogła słuchać muzyki bez włączania komputera. Najchętniej wszystko robiłabym przy dźwiękach ulubionej stacji!

Oczywiście nie uwzględniłam tu zakupów "ciuchowych", ale to dlatego że ja wolę coś najpierw zobaczyć, przymierzyć, dotknąć, a na ciuszki "z internetu" wolę się nie nastawiać, bo potem się okazuje że w łódzkim oddziale danego sklepu nie ma akurat mojego rozmiaru, czy coś w tym rodzaju.
A co wy planujecie zakupić w lutym?

Pin it!